niedziela, 7 kwietnia 2013

Rozdział VII - „Myślę ,że możemy być razem"


 ….pocałował mnie delikatnie w usta .
- Dokładnie – przeleciało mi przez głowę .- Pocałunek był … był cudowny , piękny … Go też nie da się opisać słowami .
- Przepraszam – chłopak zarumienił się ,ale nie odsunął . Ja nie wiedziałam co mam powiedzieć i co będzie dalej . - Czy ten pocałunek oznacza to ,że teraz będziemy razem .. nie wiem ..
-Przepraszam – powtórzył ,a ja pocałowałam go w usta . Ten pocałunek trwał trochę dłużej . Kiedy nasze usta były znów wolne powiedziałam :
-To ja przepraszam . Ty nie masz z co . - uśmiechnęłam się .
- Ty również nie masz za co . - odwzajemnił uśmiech .
- Czyli czujesz to co ja, tak ? - cały czas patrzyłam mu w oczy .
- Tak . - odpowiedział i zapadła cisza . Patrzyliśmy na siebie uśmiechnięci .
Spokój przerwały nam podjeżdżające pod dom samochody . Robiło się ich coraz więcej .
-Która godzina ? - spytałam patrzącego na samochody Zayna . On wyciągnął telefon i spojrzał na wyświetlacz .
- 16 : 50 . -schował telefon .
- już ? - oboje wstaliśmy i ruszyliśmy w stronę nowo przybyłych gości . Kiedy przywitaliśmy się z nimi , pokazałam im dom . Po jakiś 30 min . Byli już wszyscy . Zapoznaliśmy się i ja sprawdziłam listę .
-Jak w szkole . - zaśmiał się Lucas .
-No to zaczynamy zabawę .- krzyknęła jakaś dziewczyna .
- Ognisko robimy ja się ściemni , prawda ? - spojrzałam na gości .
-Jasne … tak .. może być … - usłyszałam odpowiedzi . Zapoznałam gości z kilkoma zasadami i
Dowiedziałam się ,że nie wszyscy zostają na noc .
Zayn cały czas był przymnie .
- Idę poszukać Meg . - postanowiłam .
- Ok . Ja poszukam Maxa – uśmiechnął się i oboje zniknęliśmy w tłumie . Po chwili znalazłam swoją kumpelę . Stała z kilkoma osobami i popijała sok .
-Jak się bawicie ? - podeszłam do nich . Meg na mój widok się uśmiechnęłam .
-Świetnie – powiedziała jakaś blondynka .
- Któregoś dnia musisz mi podać nazwy piosenek . - uśmiechnął się wysoki szatyn .
- Z miłą chęcią – odwzajemniłam uśmiech .
Postanowiłam pochodzić po salonie i porozmawiać z każdym kto nie tańczył . Kiedy tak chodziłam nie zauważyłam Zayna . Gdy wróciłam do Meg zobaczyłam ,że grupka osób z którymi stała trochę się zmieniła . Brakowało w niej blondynki,jednego chłopaka z mojej klasy i szatyna .
- O dzisiejszym dniu – odpowiedział brunet i się uśmiechnął .
Podszedł Lucas i zaprosił Meg do tańca . Ona oczywiście się zgodziła i po chwili znaleźli się na parkiecie.
Po kilki minutach zjawili się z powrotem . Kiedy podchodzili Meg szepnęła mi do ucha :
-Ten Zayn cały czas ci się przygląda . Chyba o czymś nie wiem – zaśmiała się .
Brunet , który cały czas stał naprzeciwko mnie uśmiechał się . Kolejne osoby szły tańczyć . Kiedy zostałam z Meg , Lucasem i Benem – tak miał na imię brunet . Cały czas rozmawiałam z Benem na temat zabawy . W pewnym momencie poczułam jak ktoś łapie mnie w pasie i całuje w czubek głowy .
- Szukałem Cię – usłyszałam głos Zayna . Przekręciłam głowę na bok aby zobaczyć jego twarz . On nadal trzymał mnie w pasie i uśmiechał się .
- Nie wstydzi się mnie . - pomyślałam i uśmiechnęłam .
- Gdzie byłeś?– spojrzałam mu w oczy .
- Gadałem z Max'em i innymi – powiedział . Ja rozejrzałam się po grupce osób w której stałam . Zauważyłam ,że najpierw wszyscy nam się przyglądali ,a później tylko Lucas , Meg i Ben . Kiedy napotkałam wzrok mojej przyjaciółki ona poruszyła śmiesznie brwiami i wróciła do rozmowy z innymi .
-Nie wiedziałem ,że ma kogoś – ledwo usłyszałam jak Ben szepce do Lucasa .
- Ja też nie – odpowiedział mu .
Uśmiechnęłam się kiedy to usłyszałam i pomyślałam : - wygląda jak byśmy byli razem .. a może my jesteśmy razem ,, ale przecież on nie pytał się mnie o chodzenie i wg …
Zayn nadal mnie obejmował .
-Widzę ,że poderwałaś przystojniaka – usłyszałam głos Victorii .
- Chyba raczej to on ją poderwał – wtrąciła się Meg i zaśmiała .
- Nie ważne kto – kogo , ważne kiedy , jak i gdzie ? - zaśmiała się Pola .
Nie wiedziałam co mam mówić . Czułam jak się czerwienię .
-Oj dajcie im spokój – powiedział Lucas i znów wyciągnął Meg do tańca .
- Mi się wydaje czy oni już kolejny raz tańczą ze sobą ,co ? - powiedziała Pola .
- Kolejna nowa para ,a ja nic nie wiem ? - Victoria udała oburzenie .
Wszyscy zaczęliśmy się śmiać .
-Zatańczymy ? -szepnął Zayn .
-Ty proponujesz mi taniec ? - udałam zdziwienie .
-Nie mogę ? Chyba ,że wolisz zatańczyć z tym ,tam- ledwo zauważalnym ruchem głowy pokazał Bena .
-Co ? Nie ..a może jednak .. A co zazdrosny jesteś ? - poruszyłam brwiami i się zaśmiałam .
- … Szczerze ? Tak . - powiedział niby z uśmiechem ,ale i tak widziałam powagę w jego oczach .
-O . To dobrze – uśmiechnęłam się ,złapałam go za rękę i pociągnęłam w stronę tańczących ludzi .
-Czyli jednak mnie wybrałaś . - uśmiechnął się .
- Nie mogłam zrobić inaczej . - uśmiechnęłam się .
-Dlaczego ? - spojrzał na mnie .
- Nie wiem . Zachowałeś się jakoś dziwnie . Podszedłeś do mnie przytuliłeś , pocałowałeś ….- opuściłam głowę ,ale on ją mi zaraz podniósł .
- Dziwnie?Czułem ,że powinienem to zrobić . -uśmiechnął się .
-A ja czuję ,że dobrze zrobiłeś – odwzajemniłam uśmiech i zaczęliśmy tańczyć .
-Wiem . - poruszaliśmy się w rytm muzyki .
-Ale czemu byłeś zazdrosny ? - spojrzałam mu w oczy .
- Ben … i .. i wielu innych chłopaków . - patrzył mi w oczy .
-Ale my przecież nie jesteśmy razem ,tak ? Czy nie ? - czułam się głupio zadając to pytanie .
- Twoi znajomi chyba za nas zdecydowali – uśmiechnął się i dodał – JTo zależy od Ciebie . Ja myślę ,że możemy być razem – lekko się zrumienił .
- Choć znamy się kilka dni , to czuję ,że możemy być razem ...Zawsze myślałam ,że to będzie wyglądało inaczej ..- patrzyłam na niego - … no wiesz , podstawowe pytanie o chodzenie itp. . Ale my byliśmy orginalni .- zaśmiałam się .
- Tak ,ale jeśli chcesz usłyszeć to pytanie ,to mogę je zadać . Powiedz tylko słowo .. - uśmiechnął się .
-Uśmiech ! - podbiegła do nas jakaś dziewczyna z aparatem w rękach i zrobiła nam zdjęcie .
Zaśmialiśmy się i tańczyliśmy dalej . W pewnym momencie ktoś zmienił piosenkę na wolniejszą i wszyscy zaczęli tańczyć wolnego .
Wtulona w Zayna czułam się dobrze . Nie widziałam nikogo poza nami . Czas płynął tak wolno . Mój partner położył swoją głowę na mojej i kołysaliśmy się wolno aż do końca piosenki .
-Idziemy się napić ?- spojrzałam na Zayna .
-Jasne – złapał mnie za rękę i ruszyliśmy w stronę kuchni .
Kiedy weszliśmy ,zauważyłam jak Meg całuje się z Lucasem .
-Chodź . Tylko cicho – wróciliśmy do salonu .
Po chwili moja kumpela z kolegą z klasy również wyszli z kuchni . Kiedy Meg przechodziła obok , szepnęłam :
-widziałam .
Ona tylko się na mnie spojrzała i uśmiechnęła . Ja z Zaynem weszliśmy do kuchni i wzięliśmy po kubku z napojem .
Do godziny 19:00 siedzieliśmy i gadaliśmy . Później poszliśmy na ognisko . Kiedy wszyscy staliśmy już na dworze ,każdy wziął kijek , kiełbasę , chleb i znalazł sobie miejsce przy ognisku , które rozpalił Max. Z powodu , że nas było dużo część dziewczyn musiała usiąść na kolana do chłopków …
Kiedy szukałam miejsca dla siebie Zayn pociągnął mnie lekko za rękę abym usiadła do niego na kolana . Zobaczyłam ,że Meg siedzi na kolanach Lucasa i się rumieni . Pomachałam do niej ,a ona mi odmachała .
Victoria siedziała na kolanach u Max'a który cały czas się śmiał . Wszyscy dobrze się bawili .
Robiło się coraz ciemniej . Zaczęliśmy opowiadać straszne historie .
-Boisz się ?- spojrzał na mnie Zayn .
- Nie .. Jak mam się bać , kiedy ty jesteś przy mnie ? - uśmiechnęłam się .
- No w sumie masz rację – uśmiechając się pokazał swoje białe zęby .
Po ognisku część osób pojechało do siebie do domu . Zostało 20 .
-Co teraz chcecie robić ? - zapytałam gdy siedzieliśmy w domu .
- Mi się chce spać – powiedział ktoś .
-Więc ten komu się chce spać niech idzie za mną . - powiedziałam i zaprowadziłam kilka osób do pokoju gdzie mieliśmy posłania .
-A wy co chcecie robić ?- spytałam kiedy wróciłam .


- Wszyscy . - powiedziałam dumnie .
włączyłam muzykę . Przekąski stały na stole wraz z napojami .
-O czym rozmawiacie ? - uśmiechnęłam się .

___
__________________________
Przepraszam za błędy i za długą przerwę . :) x